piątek, 14 grudnia 2012

Podkład Max Factor Smooth Effect Foundation

Dziś postanowiłam napisać recenzję podkładu, który niedługo dobije dna. Przez ostatnie kilka tygodni używam go codziennie, ponieważ chcę czym prędzej go zużyć i oczyścić nieco moją kosmetyczkę. Na marginesie wspomnę, że pracuję nad zminimalizowaniem moich kosmetycznych zbiorów. Kilka dni temu zrobiłam mały przegląd i doszłam do wniosku, że trzeba coś z tym zrobić, bo nazbierała mi się niemała kolekcja różnych mazideł;D Nie chcę robić w moim domu drogerii, dlatego postanowiłam poprowadzić denko ze zdwojoną siłą:)

Ale teraz przechodząc do konkretów, chcę napisać kilka słów o podkładzie Max Factor.

Produkt zamknięty jest w standardowym 30 ml opakowaniu w formie "tubki".













Cena: 39,99 zł - często jednak jest w promocji i można dostać go za ok. 30 zł
Dostępność: Rossmann



Do tego produktu mam bardzo mieszane uczucia.
Podkład jest dość lekki, nie tworzy efektu maski na twarzy, oczywiście jeżeli nie przesadzimy z jego ilością i jeżeli kolor będzie odpowiednio dobrany do naszego naturalnego odcienia skóry:) Krycie określiłabym jako średnie. Całkiem ładnie i gładko rozprowadza się na skórze, nie tworząc przy tym smug i zacieków.
Podoba mi się również jego wykończenie. Nie jest to podkład matujący, ani rozświetlający. Tuż po jego nałożeniu, uzyskujemy w miarę naturalny efekt, później niestety ulega to znacznej zmianie.
Nie zauważyłam, aby zapychał mi pory. Nie podkreśla również suchych skórek. 
Producent przekonuje nas, iż jest to podkład nawilżający. Niestety, uważam że stwierdzenie to jest dość mocno naciągane. Nawilżenia mojej skóry po tym produkcie nie zauważyłam, ale nie zauważyłam także wysuszenia, czy ściągnięcia.

Mój odcień to 45 CREAMY IVORY. Jest on najjaśniejszy z całej gamy kolorów. I tutaj pojawia się mój główny zarzut w stronę tego podkładu. Mimo, że zaraz po wyciśnięciu produktu z opakowania i nałożeniu na twarz, wygląda na wystarczająco jasny, to z upływem paru minut przeradza się w brązowego potwora!
Mam tu na myśli, że produkt ten na kilka chwil po aplikacji bardzo ciemnieje na twarzy. I wtedy pojawia się ta ogromnie nieestetyczna, granica między twarzą a szyją. Dla mnie taki efekt jest nie do zaakceptowania.
Jedynym sposobem na zminimalizowanie tego problemu, jest nakładanie jak najmniejszej ilości podkładu i mocne rozcieranie (najlepiej pędzlem).
Co do trwałości, to tutaj również nie jest zbyt ciekawie. Podkład zaczyna znikać z buzi już po kilku godzinach, i co gorsza robi to w bardzo niedyskretny sposób. Łatwo zauważyć moment, kiedy zaczyna się "rolować", a miejscami zacierać.
W kilku słowach podsumowania, muszę powiedzieć, że nie jestem zadowolona z tego produktu. Uważam, że jest zdecydowanie zbyt drogi, w stosunku do swojej jakości. Jak wspomniałam wyżej, efekt widocznej różnicy kolorów między szyją a twarzą, jest u mnie absolutnie nie do przyjęcia, a podkład ten niestety taki wygląd nam zapewnia.

3 komentarze:

  1. U mnie to samo, podkład ciemnie na twarzy strasznie, wygląda to sztucznie, poszedł do worka na śmieci :), MF mnie zawiódł trochę ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w umie nie uzywam podkladow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo chciałabym doprowadzić skórę do takiego stanu, aby podkłady nie były mi potrzebne:) Być może kiedyś uda mi się to osiągnąć...;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...