środa, 29 maja 2013

Zakupy: - 40% Rossmann i inne.

Tak jak pewnie u większości z Was, ostatni tydzień obfitował u mnie w zakupy. Rossmann wykończył mój portfel swoją promocją - 40%! :D Tak więc było szaleństwo, a w czerwcu będzie dla mnie zakaz zakupów kosmetycznych;)

Co złowiłam w Rossmannie?:
* Chusteczki oczyszczające Alterra: na temat tego produktu znalazłam wiele skrajnych opinii. Jedni go uwielbiają, drudzy nie znoszą. Jestem bardzo ciekawa czy u mnie się sprawdzą;) Cena: 1.99 zł za 25 sztuk
[ceny będę podawać po obniżce]

                             * Lakiery Rimmel Salon Pro - 500 Peppermint ; 247 Isn't she precious?
Tyle naczytałam się o ich trwałości, że musiałam spróbować. Jeszcze ich nie używałam, ale muszę przyznać, że kolory są przepiękne. Idealnie na nadchodzące lato. Na pewno pokażę jak prezentują się na paznokciach;) Cena: 11.39 zł za 12 ml 


                            * Podkład Max Factor 3 in 1 w kolorze Nude 47
Desperacko poszukuję podkładu idealnego. Czytałam bardzo dobre opinie na temat tej nowości od Max Facora, w związku z czym postanowiłam spróbować. Niestety, w Rossmannie nie było testerów tego podkładu. Mimo, iż wzięłam odcień najjaśniejszy z dostępnej gamy, jest on dla mnie nieco za ciemny;( Mam jednak nadzieję, że w lecie będzie idealny, bo zwykle moja buzia nabiera w tym czasie nieco koloru;)
Cena: 35.99 zł 

  * Pomadka Rimmel nr 104
Pięknie pachnąca, mocno napigmentowana pomadka. Kolor jest cudowny: dosyć ciemny, mocny róż.      Cena: 11.39 zł


                             * Tusz do rzęs Max Factor Clump Defy
Po tym jak pokochałam tusz False Lash Effect (recenzja niebawem) postanowiłam sięgnąć po nowość od MF Clumb Defy. Pierwsze testy zostały już poczynione i zdradzę Wam moje pierwsze odczucie: rewelacja! :D
Cena: 31.79 zł za 13.1 ml














    * Rimmel Apocalips kolor 102 Nova
Te pomadko-błyszczyki od Rimmel'a niezwykle mnie kusiły. Uwielbiam mocno pomalowane usta, a Apokalips są bardzo mocno napigmentowane. Jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie 102 Nova.
Cena: 14.39 zł za 5.5 ml 

* Rimmel puder matujący Stay Matte 001 Transparent
Jako że zbliża się lato, potrzebowałam czegoś do matowienia skóry i przedłużania trwałości podkładu - padło na Rimmel;)
Cena: 14.99 zł

Inne:



Z okazji darmowej wysyłki złożyłam zamówienie w setare.pl.
Kupiłam moją ulubioną hennę Khadi w kolorze Ciemny Brąz.
Kolejną buteleczkę mojego wcierkowego must have, czyli toniku przeciw wypadaniu włosów Receptury Babuszki Agafii.
Ostatnia rzecz jest dla mnie nowością. Balsam odżywczy Aleppo z Planeta Organica. Użyłam go już kilkakrotnie, ale na recenzję jeszcze za wcześnie.
Zapach bardzo przypadł mi do gustu. Jest mocny, ciężki, orientalny ale naprawdę piękny;)





* Cetaphil Dermoprotektor Balsam do twarzy i ciała.
Jako gratis dostałam próbkę emulsji myjącej, użyłam jej już kilka razy, jednak nie powaliła mnie na kolana swoim działaniem.
Cena: 29.90 zł za 250 ml [Apteka]

* Płyn micelarny Be Beauty
Powiem szczerze, że po pierwszych testach jestem bardzo mile zaskoczona. Ale słyszałam, że mają go wycofać;/ Muszę zrobić zapasy...;)
Cena: 4.39 zł za 250 ml

* Płyn micelarny Bioderma
Kupiłam aby wreszcie móc ją przetestować na własnej skórze;) Na recenzje przyjdzie czas;)
Cena: 9.90 zł za 100 ml

I to by było na tyle. Jak widać sporo się tego uzbierało;) Szczęście, że póki co nic więcej mnie nie kusi;)

Pozdrawiam,
Magdalen;)

poniedziałek, 27 maja 2013

Kilkumiesięczne denko

Dziś napiszę kilka słów o kosmetykach, które udało mi się zużyć w przeciągu kilku ostatnich miesięcy;)

1. Masło do ciała Bielenda "czarna oliwka"
Masło było całkiem w porządku, jednak tylko w czasach gdy moja skóra nie miała dużych wymagań. Kiedy dopadło ją dosyć mocne przesuszenie, produkt ten nie radził sobie z porządnym nawilżaniem, mimo gęstej i treściwej konsystencji. Zapach był przeciętny, nie zachwycił mnie szczególnie.
Czy kupię ponownie?: NIE.

2. Szampon wzmacniający Receptury Babuszki Agafii:
Bardzo dobry szampon do częstego użytku. Jednak przy dłuższym stosowaniu, trzeba pamiętać aby raz na jakiś czas użyć szamponu z SLS, w innym wypadku włosy mogą stać się obciążone i przyklapnięte. W każdym razie, szampon jest naprawdę godny polecenia. Jest delikatny, dobrze się pieni, ma świetny skład i zapach. Recenzja
Czy kupię ponownie?: TAK

3. Wcierka Jantar
Aż trzy buteleczki!:D Widać, jak bardzo lubię ten produkt. Co tu dużo mówić, na moje włosy po prostu działa. Ogranicza wypadanie, przyspiesza porost, nawilża i łagodzi skórę głowy. Podczas ostatniej wizyty w drogerii Wispol, zauważyłam że w Jantarze został zmieniony skład, i to całkiem sporo. Nie ukrywam, że troszkę się obawiam tej zmiany...
Recenzja
Czy kupię ponownie?: TAK

4. Tonik przeciw wypadaniu Receptury Babuszki Agafii
Mój absolutny Must Have! Uwielbiam ten produkt. Gdybym miała wybierać między nim a Jantarem, mój wybór padł by właśnie na niego. Przede wszystkim ze względu na jego wodnistą konsystencję, ale i cudownie działanie i zapach.
Recenzja
Czy kupię ponownie?: TAK

5. Olejek łopianowy z kiełkami pszenicy i olejkiem jojoba
Nazywam go moim olejowym ideałem;) Spełnia wszelkie moje oczekiwania względem olejku do włosów. Wspaniale nawilża, nabłyszcza. Włosy są po nim miękkie i lepiej się kręcą. Moje zachwyty nad tym produktem możecie przeczytać w jego recenzji.
Czy kupię ponownie?: TAK

6. Krem odżywczy na noc Baikal Herbals
Tutaj mam dość mieszane uczucia. W zimie, kiedy moja skóra była baaardzo sucha, nawilżenie było ciut za słabe. Ale mam przeczucie, że w lecie, kiedy moja buzia przechodzi sporą metamorfozę w kierunku mieszanej/tłustej, mógłby sprawdzić się bardzo dobrze. Tak więc mam zamiar powrócić do niego latem, z nadzieją że w tym czasie będzie dla mnie idealny;)
Recenzja
Czy kupię ponownie?: TAK

7. Alterra krem myjący
To już ostatnia buteleczka mojego ulubieńca;( Bardzo mi szkoda, że został już wycofany ze sprzedaży. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko szukać godnego zastępcy ( czaję się na Alverde ).
Czy kupię ponownie?: NIE

8. Isana krem do rąk z 5% mocznikiem
Świetny, bardzo mocno nawilżający krem. Najlepiej sprawdza się stosowany grubszą warstwą na noc, gdyż na dzień może okazać się zbyt ciężki i zbyt wolno wchłaniający się, ale na noc r-e-w-e-l-a-c-j-a;)
Recenzja
Czy kupię ponownie?: TAK

9. Bielenda dwufazowe płyny do demakijażu oczu - Bawełna i Czarna Oliwka
Najlepsze wśród płynów dwufazowych. Świetnie zmywają makijaż, nie podrażniają oczu. W moim odczuciu czarna oliwka jest lepsza od bawełny, gdyż jak mi się wydaje nieco szybciej i skuteczniej usuwa makijaż oraz zupełnie nie mgli oczu.
Recenzja
Czy kupię ponownie?: TAK

10. Eva Natura szampon z czarną rzepą
Mój ulubieniec do mocnego oczyszczania włosów. Jego skład jest krótki i prosty, sam szampon jest bardzo mocny (nie polecam do codziennego stosowania) i bardzo dobrze oczyszcza włosy, które po jego użyciu aż "skrzypią" pod palcami;) Zapach jest bardzo charakterystyczny i mocny, jednak mi udało się go polubić, choć zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób może on zdyskwalifikować ten produkt;)
Recenzja
Czy kupię ponownie?: TAK

sobota, 18 maja 2013

Baikal Herbals - odżywczy krem na noc

Od dziś rozpoczęłam długie wakacje. Wczoraj pisałam już ostatni egzamin, z biologii. Jak oceniam całość matury? Ogólnie jest dobrze, choć, jak wiadomo, zawsze mogłoby być nieco lepiej. Ale koniec końców - jestem zadowolona (nawet matematyka poszła mi zaskakująco dobrze;D). Nareszcie mogę powrócić do blogowania. Nawet nie wiecie jak mocno za tym tęskniłam;) Mam mnóstwo pomysłów na posty, nazbierało mi się wiele produktów do recenzji, odkryłam także kilka świetnych kosmetyków;) 
No i niestety, aż wstyd się przyznać, jak bardzo zaniedbałam moje włosy. Ostatnimi czasy nie miałam kompletnie na nic czasu, ani nawet ochoty by tak troskliwie jak dotychczas pielęgnować włosy. Teraz czeka mnie mała akcja - regeneracja mojej czupryny;)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Odżywczy krem na noc - Baikal Herbals
Co mówi producent?:
Odżywczy krem do twarzy na noc na bazie ekstraktów z roślin Bajkału. Ten gęsty krem intensywnie nawilża skórę, odżywia ją. Miodunka leśna nasyca skórę wilgocią, usuwa suchość i szorstkość skóry. Rokitnik bogaty w witaminy i substancje odżywcze sprzyja odnowie komórek skóry. Herbata Mongolska zmiękcza i uspokaja skórę, dodając jej gładkości i elastyczności. Dzięki zawartości naturalnych komponentów krem usuwa oznaki zmęczenia, daje poczucie komfortu, gładkości, poprawia koloryt skóry.

                                                                   Skład =>
Dostępność: kalina-sklep (klik)

Cena: 19,50 zł

Pojemność: 50 ml

Opakowanie: niezwykle higieniczne i wygodne (typu air less). Pompka działała sprawnie, pozwalając kontrolować ilość wydobywanego produktu.

Zapach: delikatny i przyjemny. Po aplikacji wyczuwalny jeszcze przez ok. 15 min.

Konsystencja: gęsta i zbita, wydawałyby się że dość treściwa. Podczas aplikacji tworzy gładką, śliską warstwę, sprawiającą wrażenie jakiegoś mocno silikonowego produktu ( tutaj oczywiście silikonów nie znajdziemy )
Wchłania się całkiem szybko, choć do kilku minut po nałożeniu mamy dość mocno świecącą się twarz, ale to jest przecież krem na noc, więc absolutnie nie mam mu tego za złe.
 Działanie:
Już na początku wyjawię główną myśl tej recenzji: jak dla mojej skóry, krem ten jest zbyt mało treściwy i słabo nawilżający, jak na krem na noc przystało...
Moja buzia przeszła ostatnio dość sporą metamorfozę. Z mieszanej, stała się sucha, nawet bardzo sucha. Dlatego, potrzebowałam czegoś mocniejszego i bardziej treściwego do stosowania na noc. Niestety, Baikal nie spisał się w tej roli, choć jeszcze go nie przekreślam, dlaczego? Ponieważ myślę, że dla skóry normalnej czy mieszanej może sprawdzić się bardzo dobrze. Być może lato to lepsza pora na stosowanie tego kremu, ponieważ w moim odczuciu na zimę jest on nieco za słaby. 
W kwestii odżywienia skóry to muszę przyznać, że buzia faktycznie wyglądała po nim na promienną, wypoczętą i zdrową, niestety suche skórki psuły ten efekt. 
Krem mnie w żaden sposób nie uczulił i nie podrażnił. Był przyjemny w stosowaniu. Nie odnotowałam po nim wysypu pryszczy, czy powstania podskórnych grudek. 
Podsumowując, nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że krem ten jest zły. Może po prostu trafił na niekorzystny okres mojej skóry i nie sprostał jej wygórowanym oczekiwaniom;)
Zbierając wszystko w pigułkę: krem poprawia wygląd skóry, sprawia że jest ona promienna, wygląda na wypoczętą, jednak słabo nawilża, co skutkuje pojawieniem się nieestetycznych suchych skórek. Jak na krem na noc, uważam że jest zbyt mało treściwy i traktuję jako lekki krem na noc;) Jestem przekonana, że na buziach mniej wymagających spisałby się znacznie lepiej. Cery normalne i mieszane powinny być z niego zadowolone;)

Pozdrawiam,
Magdalen
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...