Dziś parę słów na temat zużyć z poprzedniego miesiąca. Będzie krótko i na temat, ponieważ ostatnimi czasy nie narzekam na nudę;) Wpadłam po uszy w chemię organiczną i nie mogę się z niej wygrzebać;D
1. Organiczny olej arganowy ZSK: bardzo dobry produkt, super nawilża i odżywia skórę. Buzia jest po nim gładka i miękka. Nie zapycha i jest niezwykle przyjemny w użytkowaniu.
Czy kupię ponownie?: TAK
2. Organiczny olej makadamia ZSK: również bardzo dobry olejek. Radzi sobie z nawilżaniem i odżywianiem skóry, nie zapychając przy tym porów. Jedyne co lekko mi w nim przeszkadza, to dość specyficzny zapach pieczonego kurczaka:) Ale można się przyzwyczaić...;D
Czy kupię ponownie: Być może TAK
3. Bielenda czarna oliwka dwufazowy płyn do demakijażu oczu: zdecydowanie najlepsza wersja, wśród dostępnych. Świetnie zmywa makijaż, nie podrażnia oczu, nie powoduje efektu mgły oraz nie zostawia nieprzyjemnej, tłustej warstwy.
Czy kupię ponownie?: TAK
4. Alterra olejek migdały i papaja: początkowo używałam go do olejowania włosów i w tej roli sprawdził się całkiem dobrze. Jednak kiedy trafiłam na mój ukochany olejek {KLIK}, alterrę zaczęłam stosować do nawilżania ciała. I był to strzał w dziesiątkę! Olejek pięknie nawilżył skórę, ukoił ją (osoby z AZS wiedzą o czym mówię:)). Ku mojemu zdziwieniu wchłaniał się w ekspresowym tempie, zostawiając skórę gładką i przyjemnie pachnącą.
Czy kupię ponownie?: TAK
5. Perfumy La Rive In Love: uff, wreszcie się skończyły;D Bardzo długo je męczyłam. Zapach początkowo mi się podobał, z biegiem czasu jednak, wywoływał u mnie wstręt i odrzucenie. Perfumy należą do tych z niższej półki (ok. 16 zł), ale są całkiem trwałe.
Czy kupię ponownie?: NIE
6. Maska łopianowa Receptury Babuszki Agafii: kompletnie się u mnie nie sprawdziła. Potwornie puszyła mi włosy, rozluźniała skręt. Więcej w recenzji :)
Czy kupię poniwnie?: NIE
7. Hydrolat z nasion słodkich migdałów: jest to najbardziej nawilżający hydrolat jaki stosowałam. Świetnie odświeża cerę, lekko tonizuje. Jest niezwykle łagodny i delikatny. Świetnie radzi sobie z kojeniem zaczerwienionej czy podrażnionej skóry.
Czy kupię ponownie?: TAK
8. La Roche-Posay Efaclar Duo: Produkt, który bardzo pomógł mojej skórze. Niezwykle dobrze ją oczyścił i sprawił, że pryszcze pojawiają się sporadycznie i znikają w błyskawicznym tempie. Recenzja TUTAJ.
Czy kupię ponownie?: TAK
9. Baza pod cienie Kobo: była w porządku, choć pod sam koniec zrobiła się twarda i ciężko rozprowadzała się na powiekach. Ale pomijając to, nie mogę powiedzieć złego słowa na jej działanie. Świetnie utrzymywała cienie, jej cena nie jest też zbyt wygórowana. Jedyną, i dość poważną wadą, było opakowanie. Niezwykle toporne w obsłudze, trzeba było się nieźle namęczyć aby je porządnie zamknąć (a o 5 rano nie miałam na to najmniejszej ochoty). Poza tym, było wąskie i gdy tylko miałam nieco dłuższe paznokcie, zawsze zbierałam pod nie bazę... Bardzo mnie to drażniło.
Czy kupię ponownie?: Raczej NIE
10. Francuska glinka czerwona: Bardzo nie podobał mi się efekt "sztucznej opalenizny", który zostawiała na twarzy. Poza tym, od glinki wymagam głębszego oczyszczenia. Recenzja TUTAJ.
Czy kupię ponownie?: NIE
11. Alterra szampon dodający objętości: jeden z ulubionych szamponów Alterry. Jego używanie jest niezwykle przyjemne, ze względu na piękny zapach. Co do działania, nie mam mu nic do zarzucenia. Świetnie myje włosy, nie straszne mu nawet oleje. Nie podrażnia skóry głowy, nie wysusza jej (jak to było w przypadku wersji do włosów farbowanych). Jest niezwykle delikatny, a zarazem skuteczny.
Czy kupię ponownie?: TAK
12. My Secret odżywka do rzęs: nie zrobiła rewolucji na moich rzęsach. Przy dłuższym, regularnym stosowaniu efekty były, jednak nie spektakularne. Różnica była minimalna.
Czy kupię ponownie?: NIE
13. Błyszczyk Essence: dowód na to, że usta w kolorze nude nie są dla mnie. Wyglądałam w nim, jakbym była u kresu swojego życia:) Poza tym, produkt śmierdział, zbierał się w załamaniach ust...
Czy kupię ponownie?: NIE
14. Szminka Avon: ląduje w koszu, ponieważ dożyła sędziwego wieku. Ponadto śmierdzi starą, bazarową szminką. Nie wygląda też ładnie na ustach.
Czy kupię ponownie?: NIE
+ 15. Podkład Max Factor Smooth Effect Foundation: zapomniałam zabrać go do zdjęcia:) Fatalny produkt, niesamowicie ciemnieje na twarzy, tworząc nieestetyczną maskę. Recenzja TUTAJ.
Czy kupię ponownie?: NIE
Świetne denko, Ja sobie obiecuje, że wreszcie zacznę swoje i nie mogę się do tego zabrać niestety.
OdpowiedzUsuńJa też długo nie mogłam zabrać się za denkowanie. Miałam mnóstwo pootwieranych kosmetyków, używałam wszystkich po trochę i za nic w świecie nie mogłam ich zużyć:D
Usuńteż lubię olejek Alterry :)
OdpowiedzUsuń;) Szkoda tylko, że w moim Rossmannie jest tylko jeden rodzaj do wyboru. Chętnie przetestowałabym też inne warianty;)
UsuńKiedy ja zrobię jakieś denko w końcu:/
OdpowiedzUsuńMam olejek argonowy i mi się już kończy :(
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie oba produkty z alttery i ten duo z efaklarka ;)
OdpowiedzUsuńPolecam;) U mnie sprawdzają się świetnie;)
UsuńŁOO ! Spore denko :)
OdpowiedzUsuńNo nie powiem, denkowanie wyszło baaardzo obficie ;) Ponadto otagowałam Cię dziś, zatem zapraszam do siebie i do wzięcia udziału w zabawie ;)
OdpowiedzUsuńOo, dziękuję;) Chętnie odpowiem na ten TAG;)
UsuńCześć :) Ja mam olejek alterry ale ten limonkowy i jakoś nie odpowiada mi on w pielegnacji wlosow, nie nawilza ich tak jakbym chciala ale jest swietny do olejowania twarzy na noc i jako olejek do kąpieli:) Pozdrawiam i obserwuje:)
OdpowiedzUsuńDużo tego! Ja bardzo lubię bazę z KOBO, choć zwrócę uwagę na końcu, czy będę mieć podobny problem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Muszę przyznać, że nigdy nie słyszałam o dwufazowym płynie od Bielendy. Dobrze się składa, że tu zajrzałam, bo akurat szukam dobrego płynu do demakijażu oczu :) Czy cenowo też lepiej wypada z porównaniu z innymi płynami dwufazowymi?
OdpowiedzUsuńCena nie jest wygórowana;) Ja kupuję go za ok. 7 zł ;)
Usuńczyli podobnie jak płyn Ziaji :) Dzięki za informację, na pewno go wkrótce wypróbuję :)
Usuń