sobota, 20 października 2012

Moja pielęgnacja cery

Dziś postanowiłam podzielić się z Wami moją codzienną pielęgnacją twarzy. Myślę, że to nie będzie ostatni post tego typu na moim blogu, z tego względu, że moja codzienna "twarzowa" rutyna często ulega zmianom.
Jest to spowodowane przede wszystkim ciągłą chęcią testowania czegoś nowego, a także ciągłym staraniem, aby dostosować pielęgnację do aktualnych potrzeb mojej skóry.
                                                                              Typ cery:                                                                                 
Moja skóra jest typowo mieszana. W strefie T tłusta, skłonna do błyszczenia się, na policzkach zaś często sucha i wrażliwa. Moim problemem są również wiecznie zapchane pory na nosie i brodzie oraz, co najgorsze, ciągle pojawiające się pryszcze;( Jeden znika to na jego miejsce pojawiają się dwa lub trzy kolejne. Takie ślepe koło. Wprawdzie, w chwili obecnej jest już o niebo lepiej niż w moich "nieświadomych czasach" (tak nazywam okres, kiedy nie byłam jeszcze pochłonięta blogowym światem:D). Wtedy to podstawą pielęgnacji był: tonik mocno oczyszczający. Taka "pielęgnacja" doprowadziła moją twarz do ruiny. Teraz na szczęście udało mi się naprawić błędy przeszłości, jednak ciągle walczę o piękną skórę:)
Ciągle zmagam się z tzw."kaszką" na czole przede wszystkim, ale ostatnio także na brodzie i lekko na policzkach.
Poza tym mam drobne naczynka wokół nosa i lekkie przebarwienia w okolicach brody. Mam dwie małe blizny (na czole i w pobliżu brwi), które są pozostałością po ospie wietrznej.
Zmarszczek jeszcze nie mam. Na razie nie mam zamiaru wprowadzać do pielęgnacji nic przeciwstarzeniowego. Poczekam z tym jeszcze parę lat:)
Co się zmieniło w mojej pielęgnacji po tym jak poznałam blogowy świat? Przede wszystkim zaczęłam czytać składy. Odkryłam, że moja twarz nie lubi parafiny i silikonów. Dlatego też zaczęłam ich unikać. Mój dobór kosmetyków jest świadomy i przemyślany. Nie ukrywam jednak, że czasami zdarzają mi się wpadki. Jednak, uczę się na swoich błędach...:)

                                                                         Codzienna rutyna:                                                                    

Rano:


<= Obecnie używam

1. Na początek przecieram twarz dowolnym hydrolatem lub tonikiem.
2. Następnie aplikuję krem na dzień lub jakieś lekkie serum nawilżające.
3. W lecie lub kiedy wiem, że dużo czasu spędzę na słońcu, dochodzi tutaj jeszcze krem z filtrem.

Później nakładam makijaż. Na co dzień preferuję podkłady mineralne. Mocniej kryjących, drogeryjnych podkładów używam na jakieś większe wyjścia. Na strefę T zawsze używam pudru matującego.


Wieczorem:


<= Obecnie używam

1. Do demakijażu oczu używam płynów dwufazowych (moim ulubionym jest czarna oliwka z Bielendy), natomiast makijaż z twarzy zmywam kremem Alterra.
2. Przecieram twarz hydrolatem/tonikiem
3. Stosuję serum. Jeżeli jest ono wystarczająco nawilżające to nic więcej już nie kładę. Jeżeli nie (tak jak obecnie stosowane serum Bajkal Herbals), to...
4. Nakładam coś nawilżającego. Zwykle krem lub olejek (makadamia lub arganowy), do tego dodaję kroplę żelu hialuronowego.



Raz na jakiś czas:


<= Obecnie używam

1. Raz w tygodniu wykonuję peeling twarzy. Rzadziej (mniej więcej raz na 2-3 tyg) używam korundu do mikrodermabrazji. Częściej jest dla mnie zdecydowanie za mocny.
2. Raz lub dwa razy w tygodniu stosuję maseczki. Oczyszczające, nawilżające lub odżywcze.
3. Punktowo na pryszcze używam sudocrem. Bardzo mi pomaga. Już po kilkukrotnym potraktowaniu nieprzyjaciela tym kremem, od razu zasycha, szybciej goi się i znika.



Kilka dni temu zamówiłam Effaclar Duo. Teraz czekam na listonosza i mam zamiar od następnego tygodnia rozpocząć nim kurację. Liczę na dogłębne oczyszczenie twarzy i pozbycie się tzw. "kaszki". Nie ukrywam, że pokładam w tym kremie ogromne nadzieje.

W mojej pielęgnacji kieruję się stwierdzeniem, iż więcej nie znaczy lepiej. Staram się stosować program minimum i modyfikować go w zależności od potrzeb mojej skóry.

A jakie jest moje małe marzenie? Doprowadzić moją skórę do takiego stanu, aby podkłady nie były mi potrzebne...:) Jeszcze wiele pracy przede mną:)

Pozdrawiam,
Magdalen...

6 komentarzy:

  1. też używam tego hydrolatu z migdałów, chyba mój ulubiony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hydrolat z migdałów jest najbardziej nawilżający z nich wszystkich:)
      Mój ulubiony to oczarowy:)

      Usuń
  2. Też mam cerę mieszaną (ale tłustą z normalną). Zawsze powinnaś używać kremu z filtrem - nie tylko latem! Zamiast Sudocremu polecam Sudomax - lepszy skład i kilka zł w kieszeni lub jeszcze taniej maść z wit. A. Ja ostanio zamówiłam Effaclar K Vichy. Używałam już go dwa razy. Robię sobie kurację złuszczającą, bo mam trądzik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że używanie filtrów to bardzo indywidualna sprawa:)
      Dziękuję za porady:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...