Dziś podzielę się z Wami moimi nowościami, które w ostatnim czasie udało mi się zdobyć...:)
Będą to rzeczy kosmetyczne i ciuchowe:)
Na początek kolejna paczka ze sklepu http://setare.pl/
* henna Khadi w kolorze Ciemny Brąz. To już moje szóste opakowanie tego produktu i na pewno nie ostatnie:) Uwielbiam kolor włosów, który uzyskuje dzięki tej hennie, to że włosy nie są zniszczone i bardzo się błyszczą. KLIK
*Toksańska maska do włosów Planeta Organica. Jest dla mnie nowością. Jestem niesamowicie ciekawa efektów:) Dodam, że stawiam jej wysoko poprzeczkę gdyż była dość droga. KLIK
Póki co maskę zdążyłam powąchać i niestety zapach mnie nie zachwycił. Jest bardzo męski. Pachnie jak krem do golenia, którego używa mój dziadzio...:D
Mam nadzieję, że działanie zrekompensuje ten zapach...
Kolejna część zakupów to "napad" na drogerię Wispol, którą udało mi się wyhaczyć w moim mieście. Jestem pod ogromnym wrażeniem jej asortymentu! Jest tam tak wiele kosmetyków, których wcześniej nigdzie nie widziałam! Myślę, że będę tam częstym gościem:)
Kupiłam:
*żel pod prysznic Lirene o zapachu irysa. Piękny zapach.... na razie tyle mogę powiedzieć:) 8,9zł - 250ml
*wcierka Jantar. Produkt wysławiony na wielu blogach, uwielbiany przez włosomaniaczki. Nie mogłam nie kupić:) Poużywamy zobaczymy... 9,9zł - 100ml
*kuracja wzmacniająca Joanna Rzepa. Również bardzo sławny produkt i jeszcze bardziej sławna buteleczka, która z pewnością będzie mi długo służyła. 7,99zł - 100ml
*Bielenda dwufazowy płyn do demakijażu oczu Czarna Oliwka. Miałam już bawełnę, awokado, teraz przyszła kolej na Czarną Oliwkę. 7.9zł - 125ml
*Joanna maseczka nawilżająca miód i cytryna. Potrzebowałam czegoś silikonowego, padło na maskę z Joanny. Moje włosy ostatnio płatają mi figle. Strasznie się puszą, są niepokorne i czasami wyglądam jakbym się naprawdę czegoś przestraszyła;/ Od ok. pół roku nie używam silikonów, ale myślę że silikony używane "z głową" mogą mi pomóc.
Zapach jest bardzo przyjemny. Delikatny, nie narzucający się.
7,5zł - 250g
A na koniec zakupy ciuszkowe:)
Obydwie rzeczy pochodzą z New Yorker'a. Jest to jeden z moich ulubionych i najczęściej odwiedzanych sklepów. Zawsze znajdę tam coś, co mnie zainteresuje w dość przystępnej cenie.
Buzka ta zauroczyła mnie swoim malinowym kolorem oraz słodką kokardką.
Cena: 39,95 zł
Kolejną rzeczą jest spódniczka. Nie wiem czy uda mi się założyć ją jeszcze w tym roku, ale na lato 2013 będzie idealna. Do zakupu skusiła mnie przede wszystkim cena: 19,95 zł. Poza tym uwielbiam chodzić w spódniczkach, sukienkach...:)
Tak właśnie prezentują się moje wrześniowe łupy.
A jak u Was z jesiennymi zakupami?
Pozdrawiam...:)
Oo, jestem ciekawa tej maski, widzę ją pierwszy raz :) Bluzeczka słodka z tą kokardką ;)
OdpowiedzUsuńJa również jestem bardzo ciekawa tej maski. Wygląda zachęcająco...:)
Usuńfajne zakupy, spódniczka jest super :)
OdpowiedzUsuńja się przymierzam do henny Khadi, ale coś się zebrać nie mogę
Ja uwielbiam hennę:) Fakt, jej nakładanie jest dość czasochłonne ale efekt to wynagradza:)
Usuńswietna ta spodniczka, gdybym NY miala w miescie od razu bym po nia pobiegla :D
OdpowiedzUsuń